Wielu podróżników jest miłośnikami starożytnego Rzymu. Szukanie oznak Imperium Rzymskiego to ich główna pasja, którą kierują się podczas podróży. Czasami można znaleźć je tam, gdzie nikt by się nie spodziewał. Budapeszt, to jedno z miejsc, w którym znajdują się rzymskie ruiny. Na północy miasta znajduje się antyczne Aquincium. Z historii wiadomo, że północno- wschodnia granica Cesarstwa Rzymskiego ciągnęła się od Wiednia aż po Żelazne Wrota. Imperium jednak nie zajmowało Dunaju i nie forsowało drugiej strony rzeki. Przeciwieństwem tego była Dacja (Rumunia), która podbiła Trajan. Węgry to teren, na którym można znaleźć pozostałości Panonii w bardzo dobrym stanie. Między innymi Sopron, Szentendre czy Budapeszt lezą właśnie na terenie dawnych rzymskich miast. Od Brigetio aż po Aquincium, wzdłuż całego Dunaju, były rozłożone obozy wojskowe i posterunki graniczne Rzymian.
Wycieczka Budapeszt pozwalają miłośnikom Rzymu na zwiedzenie antycznego miasta Aquincium. Istnieją tu idealnie zachowane kamienne ulice, pozostałości budynków, na przykład: łaźnie i magazyny, świątynie, ulice, domy, urzędy i instytucje. Wszystko z czasów Rzymian. Jest to największy kompleks rzymski znajdujący się na terenie Europy Środkowej.
Znajdują się tutaj słynne wykopaliska. Róg ulic Szentendrei i Zahony w północnej części dzielnicy Obuda właśnie z nich słynie. W mieście do wieku II mieszkało ponad 40 tysięcy ludzi. Było ono stolicą Panonia Interior. Słynie z tego, że prawdopodobnie ostatnie lata swojego życia spędził tam Marek Aureliusz.
Na północy znajdują się ruiny amfiteatru cywilnego. To w nim bawili się mieszkańcy cesarstwa. Amfiteatr był naprawdę wielki. Potrafił zmieścić nawet 16 tysięcy widzów. Aquincium słynie także z placówki wojskowej, która leży przy skrzyżowaniu Pacsirta meso i Vorosmarty. Dotarcie tutaj nie sprawia większego problemu. Dojeżdżają tu prawie wszystkie autobusy oraz kolej podmiejska. Znajduje się tutaj park, a pomiędzy jego alejkami wznoszą się wybitne rzymskie kolumny. Są dobrze widoczne pozostałości po koszarach. Został po nich tylko fundament, ale to nie lada skarb dla tych okolic.
W przejściu podziemnym można obejrzeć fundamenty obozu wojskowego i przejść się po terenie archeologicznym. Zupełnie niedaleko mieści się Willa Herkulesa, który był lokalnym Patrycjuszem. Willa stanowiła kiedyś odrębną część miasta. W dzisiejszych czasach, kiedy całość jest już rozbudowana, należy ona do części osiedla. Jest zabezpieczona specjalnym pawilonem ze szkła. Posiada cudowne mozaiki podłogowe, co jest głównym elementem, który przyciąga zwiedzających.
Około kilometra od centrum znajdują się ruiny amfiteatru, który służył do celów militarnych. Miał więc zupełnie odmienne zastosowanie od tego przy Aquincium. Po drugiej stronie Dunaju znajduje się miejsce, które nazywa się Tranaquincium – strażnica Imperium Rzymskiego. Mieściła się poza jego granicami, na zupełnie obcej Ziemi. Można to uznać za odważny krok ze strony Rzymian. Przy słynnym Moście Elżbiety, także możemy trafić na pozostałości po naszych rzymskich przodkach. Mieszczą się tu ruiny obozu granicznego, który nazywał się Contra Aquincium.